Tragedia na plaży w Ustce: Babcia i wnuk wciągnięci do morza, lądował śmigłowiec LPR

W czwartkowy poranek w Ustce, nad Bałtykiem, doszło do dramatycznego wydarzenia. 51-letnia kobieta i jej 7-letni wnuk znaleźli się w niebezpieczeństwie po tym, jak zostali wciągnięci przez morskie fale. Cała sytuacja miała miejsce przed godziną 10:00, kiedy plaża była jeszcze niechroniona przez ratowników.

Niebezpieczna kąpiel bez ratowników

Pomimo braku zabezpieczenia ze strony ratowników, babcia z wnukiem postanowili skorzystać z porannych kąpieli w morzu. Niefortunnie, chłopiec szybko znalazł się w głębszej wodzie, tracąc grunt pod nogami. W odruchu ratunkowym babcia pospieszyła mu na pomoc, ale sama również zaczęła się topić.

Bohaterska akcja plażowiczów

Z pomocą przybyli inni wypoczywający na plaży. Dzięki ich szybkiej reakcji oboje, babcia i wnuk, zostali bezpiecznie wyciągnięci na brzeg. Niestety, 51-letnia kobieta była nieprzytomna i nie wykazywała oznak życia, co wzbudziło poważne obawy.

Natychmiastowa interwencja medyczna

Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, w tym Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Rozpoczęto reanimację, a dzięki wysiłkom medyków kobieta odzyskała funkcje życiowe. Została szybko przetransportowana do szpitala w Słupsku. Jej wnuk również trafił do placówki medycznej na szczegółowe badania.

Śledztwo w toku

Policja prowadzi dochodzenie, aby ustalić dokładne okoliczności tego zdarzenia. Wiadomo już, że oboje – babcia i wnuk – przybyli do Ustki z Wrocławia. Sytuacja zwraca uwagę na zagrożenia związane z kąpielami w morzu bez nadzoru ratowników i podkreśla potrzebę zachowania ostrożności.