W sobotni poranek, nieco przed dziesiątą, przechodnie w Ustce dostrzegli wyraźny dym unoszący się z kierunku miejscowego cmentarza. Okazało się, że źródłem ognia była nowa część cmentarza, gdzie doszczętnie spłonęły trzy pojemniki na odpady wykonane z tworzywa sztucznego, przeznaczone do segregacji śmieci.
Na wolnym powietrzu, pod jasnym niebem, gęsty i toksyczny dym natychmiast przyciągał uwagę przechodzących obok osób. Był tak gęsty, że można go było dostrzec z odległych zakątków miasta Ustka, zwłaszcza że unosił się nad terenem cmentarza.
„Otrzymaliśmy zgłoszenie w sobotę dokładnie o 9:52. Na miejsce pożaru na cmentarzu wysłany został jeden zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3 w Ustce” – mówi młodszy kapitan Piotr Basarab, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku. Dodaje też, że nie jest znana przyczyna wybuchu ognia, ale na szczęście nie odnotowano żadnych poszkodowanych.
Trzy duże kontenery na odpady wykonane z tworzywa sztucznego uległy całkowitemu spaleniu. Zostały z nich jedynie metalowe obręcze. Strażacy szybko uporali się z ogniem. Możliwe jest, że przyczyną pożaru i tym samym zagrożenia dla środowiska naturalnego, było wrzucenie do kontenera jeszcze palącego się znicza. Kontenery były przeznaczone do segregacji odpadów takich jak odpady zielone, szkło i plastik, w których dosłownie stopiły się pozostałości po zniczach, doniczkach i sztucznych kwiatkach.